z Irkiem. hahahah.
zaraz się poryczę bo jest do dupy. bo się boję pokazać jak mi zalezy. kurwa. jestem pojebana. nigdy sobie tego nie wybaczę. swojej głupoty. bo tej się nie wybacza.
;(
edit.
Placebo - my sweet prince.
kurwa to jest nie do opisania co ta piosenka robi ze mną. już płaczę. jest mega chujowo. znowu wszystko zjebałam. znowu mogę tylko sobie zawdzięczać to co się stało. nie rozumiem dlaczego tak zawsze postępuje. jest źle. naprawdę. nie wiem czego chce. nie mam z kim porozmawiać. zaraz nie wytrzymam jeszcze ta piosenka. jestem pojebana. wszystko ale wszystko zawsze muszę popsuć. kurrwa. tak, znowu żałuję.