Święta, święta i po świętach. Tego właśnie w nich nie lubię. Tyle przygotowań, emocji, nerwów, a one przychodzą i za chwilkę odchodzą :( I tyle z nich jest :/
Wigilia i pierwszy dzień spędzone wyjątkowo u dziadków.
Pasterka nieziemska!!! Le połpoł, Jezus minimalista, pały na grzybku i mnóstwo jeszcze innych śmiesznych sytuacji :D heh… bluzgacie chłopcy!! Aj… cudnie :D
Wczoraj za to, był wielki dzień dla mojego braciszka :D zaręczyny :D tak się zestresował, drżały mu ręce, że nie mógł trafić pierścionkiem na palec Ani :P Biedak, heh :D
Wieczorem skoczyłam jeszcze z misiami, bo dziś już sobie jadą buuu… a pomyśleć, że i mnie dzisiaj miała opanować gorączka pakowania :( Dziękuję rodzice!!! :| Co ja będę robić na sylwestra sama tutaj? Może upiję się oglądając Darty Dancing i pójdę spać jeszcze przed 24 :/ yyy… chyba jednak znajdę sobie jakąś opcję :P bo ta nie wygląda zbyt różowo :P
A dziś co? Hmm… zaczynam się uczyć :/ do matury coraz mniej czasu a ja nadal nic nie potrafię :/ wrr… kto wymyślił szkołę!?
Miśki Moje bawcie się dobrze!!! Czekam na esy :D :*