Dobry wieczór, proszę Pana. Albo i nie dobry. Właśnie tak. Zły dzień, proszę Pana. Cholernie zły. Zły tydzień, albo i nawet dwa. Wie Pan dlaczego? Uświadomiłam sobie, że oddałam w zastaw wspomnienia by zapłacić wysoką cenę za cieszenie się wspólnym życiem, dzieleniem swojego życia z Panem. Musiałam zresetować umysł, a w sercu włączyć ustawienia fabryczne. Oswoił mnie Pan, jak Mały Książę Lisa. Dałam Panu się oswoić. Jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla ciebie jedyny na świecie." A jednak nie jestem jedyna na świecie dla Pana. Pan nie dzieli ze mną swojego życia. Nie znajduje dla mnie czasu. Nie martwi się. Nie mówi, że tęskni. Jeśli brak czasu ma nas podzielić, niech zrobi to teraz, proszę Pana.