c.d
rozpisałam się tym razem więc nie zmieściło mi się .
reszta na blogu. link na dole .<3
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Serce mocniej mi zabiło . Spokojnie , spokojnie, cały czas powtarzałam sobie w głowie . Otwarłam drzwi i przywitałam się z Harrym . Miał dla mnie przepiękną różę . Nie wiem czym na nią zasłużyłam ale podziękowałam ładnie i zaprosiłam go do stołu . Powiedziałam co na dzisiaj przygotowałam , odparł że bardzo lubi pizze co mnie ucieszyło bo nie wiedziałam czego się spodziewać . Rozmowa od początku przebiegała znakomicie . Nie krępowałam się przy nim. Musze przyznać, że pizza była wyjątkowo dobra.
Przeszliśmy do salonu, niestety popełniłam jeden błąd .Na szafkach widniało wiele albumów z moimi zdjęciami .Oczywiście Harry je zauważył. Nie podobały mi się moje zdjęcia, uważam że nie jestem fotogeniczna . Oglądał je i każde komentował co było bardzo zabawne. Uważał jednak, że jestem piękna z czym się nie zgadzałam. Doszło nawet do bitwy na poduszki . Z nim nie da się nudzić . Czasem mi się wydawało, że ma dusze dziecka ale potrafił być również opiekuńczy i romantyczny . W albumie było pełno zdjęć jak grałam na pianinie więc chciał mnie posłuchać . Nie było to dla mnie problemem . Na pianinie leżały moje dzisiejsze nuty . Niestety brakowało ostatniej zwrotki . Bałam się ją zagrać ponieważ była napisana podświadomie razem z moimi uczuciami .Ale dałam radę . Uwielbiałam każdy dźwięk . Kochałam to uczucie. Gdy nie miałam już słów by zaśpiewać Harry zrobił to za mnie :
Is your heart taken
Is there somebody else on your mind
Im so sorry, Its so confused
just tell me am I outta time?
Is your heart breaking
How do you feel about me now
I cant believe I let you walk away when
when I should have kissed you&
I should've, I should've oh
I should have kissed you &
Przestałam grać i wpatrywałam się w chłopaka. Nie wiedziałam jak zareagować .Czyżby się domyślił o czym była piosenka. Tego nie wiedziałam i chyba nie chciałam wiedzieć .
- Masz świetny głos i te słowa ..
- Dziękuje, wymyśliłem teraz .
Gdy tak siedzieliśmy na kanapie obok siebie zaczęliśmy szczerze rozmawiać .
- Musisz wiedzieć, że się w kimś zakochałem .
- Tak? To świetnie . Szczęściara z niej .
- Raczej ze mnie.
Cieszyłam się jego szczęściem. To tłumaczyło tekst tej piosenki .Mówił to z myślą o swojej ukochanej. Lecz coś we mnie zamarło, to moje serce . Sama tego chciałam. Gdyby nie to, że siedział koło mnie pewnie popłynęły by łzy. Nie rozumiałam samej siebie. Próbowałam sobie wszystko wmawiać , nie słuchałam moich uczuć a teraz już za późno. Zaoferowałam mu przyjaźń więc teraz mam co chciałam . Bałam się, że ona jednak tego nie przetrwa. Ja chorobliwie zazdrosna o niego , on szczęśliwie zakochany . Nie mówiliśmy więcej o Jego uczuciach. Pewnie zauważył, że uciekłam od tego tematu bo twarz mu posmutniała . Zmieszana byłam tą sytuacją . Nie wiedziałam co dalej .
- Może jakiś film ? powiedziałam .
Nadal był zamyślony tak jak ja ale odpowiedział .
- Czemu nie . Masz coś z Disneya ? Przyzwyczaiłem się do tych bajek .
- Mam sentyment do `Króla Lwa` , może być ?
- Pasuje .
Chciałam go rozweselić . Wzięłam go za rękę i zaczęłam śpiewać razem z bohaterami bajki . Wreszcie się uśmiechnął . Śpiewał razem ze mną, wygłupialiśmy się co nas rozbawiło .
Oczywiście nie mogło się obyć bez łez .Miałam scenę przy której się wzruszałam , tak było też tym razem . Bajka dobiegła końca .
- Jest już późno . Musze iść .
- No dobrze . smutno mi było, ze musiałam się z nim pożegnać .
- Jutro ? zaproponował .
- Jestem już umówiona .
- Rozumiem ..
- Znasz Olivię z programu ? Polubiłam ją i jutro chciałyśmy się spotkać .
- Aha . Zdradzasz mnie ?
Raczej Ty mnie .. Miałam te słowa na języku ale się powstrzymałam .
- Ciebie ? Nigdy . odparłam .
- Masz szczęście ale nie odpuszczę Ci naszych wygłupów i coś wymyślę .
- Już się boję . Dzięki za miły wieczór .- powiedziałam na pożegnanie .
NIE ZMIEŚCIŁO SIĘ WIEC RESZTA TYLKO TUTAJ .
cały rozdział tam .<3
Chciałabym wiedzieć kto całość przeczytał więc
proszę o komentarze na blogu jeśli to nie problem.