Cześć wam .
Piątek - ostatni dzień u Basi .
Basen przed 12:00 .
Zjeżdżanie tyłem na plecach .
Nurkowanie z otwartymi noczami bez okularów i nie zatkanym nosem. :D
Bosko było. < 3
W domu zamulanie . ; ]
Ale podsumowując - było zajewadbiście .
Sobota
Dooom.
Przyjechała do mnie Kinga. < 3
Pojechałyśmy na chwilę do stajni i do Julki .
Tyle. ;)