Niedawno skończyłam trening "Turbo" i powiem,że mam dość.. Już mam wystarczające zakwasy. Wszystko mnie boli.. Ale nie poddam się! Wiem,że jak teraz się poddam,to nigdy nie osiągnę tego co chcę. Wy też walczcie!
Zauważyłam,że dużo z Was ma problem ze słodyczami,ja z resztą też. Ale wiecie jak sobię radzę? Na pewno nie robię,że próbuję nie zjeść nic słodkiego przez cały dzień,bo wiem ze to się nie uda ;) Po prostu jak mam ochotę to sobie zjem,ale staram się robić to z głową i w małej ilości,że nie zjem np. całej paczki żelków,tylko 5 w ciagu całego dnia.Oczywiście chipsy,pocorn,batony jem raz w miesiącu czy coś,jeśli w ogóle. No ale jak już mam naprawdę wielką ochote zjeść coś słodkiego i kalorycznego,to staje przed lustrem,przyglądam się sobie i pytam się czy warto zjeść tą kostke czekolady,na mnie to zawsze działa. ;>
Wierzę że wszystkie damy radę i że na lato będziemy się tu chwalić zdjęciami naszych pięknych ciał! Trochę poświęcenia,ale wiem że warto. (:
Stay Strong! <3