Nie wiem czy sobie zdajecie sprawę z kruchości życia...Wstajesz rano i nawet nie jesteś świadomy tego, że dziś możesz zginąć...Idąc do szkoły, pracy, nawet schodząc po schodach w swoim domu,ale jeśli dziś nie jest Twym ostatnim dniem to kiedy?
Nikt tego nie wie, dobrze czy źle? Chciałbyś, chciałabyś wiedzieć ? Raczej nie.. Żyć w stanie ciągłego oczekiwania?
To jest najgorsze.......czekać na śmierć.....Wyrok już podpisany
Jeżeli wierzysz pomódl się za osobę, która właśnie umiera...jeśli dla Ciebie nie ma Boga to chociaż pomyśl, zajmij umysł przez 15sekund myślą, że własnie ktoś odchodzi i pragnie by ktokolwiek o nim pomyślał..
I proszę, nie powtarzaj wciąż, że jest Ci źle, że Twoje życie jest do dupy...kiedyś tych słów pożałujesz..
Każdy z nas potrzebuje miłości, wiele osób ją znajduje lecz zaniedbuje, potem miłość usycha a w Twych oczach łzy się nie kończą.. w końcu one znów zasilają nową miłość, może tą na zawsze..już wiesz że nie można popełniać tych poprzednich błędów... Kochasz i jesteś kochanym, piękny stan. Stan uniesienia, zapomnień, zaufania, bezpieczeństwa. Dwukropek i gwiazdka nie zastąpi tego prawdziwego pocałunku delikatnie złożonego na ustach.
Powrót do szarej rzeczywistości: szkoła, dom, nauka, sen, szkoła ......... nie narzekam, później będzie gorzej....
świat jest mały Panie Ł.