Niestety wizja matury zawładnęła moim życiem. Co oststnio robiłam? Hmm... nauka, nieliczne spotkania, nauka, kursy, mini impreza andrzejkowa,nauka, "podróże" na Della, odwiedzimy w szpitalu, nauka, nauka i nauka.
Zachorowalam sobie, a więc tradycja musi być utzrymana czyli piątkowa wizyta Anity, ale my głupie jesteśmy :*
Chodakowska chyba płacze jak na mnie patrzy. Powyzabijam jeśli dostanę słodycze na świeta. (Już strasznie chce świeta)
Ideał dla milionów.
Palcami szarpiąc po strunach głosowych, chce wydobyć słowa, których chyba juz nie powiem.