jakoś ostatnio się bardzo rozleniwiłam, nie robie dosłownie nic porzytecznego. przestałam sprzątać pokój. moje dzięciątko ogarnięte nudą leży plackiem na podłodze i tupie nogami. ja odczywam coraz silniejszą bezradność wynikającą z niektórych sytuacji. pocieszam się tym że w sobote o 3 rano mąż mnie przytuli. wkońcu! nie mogę się doczekać, tej chwili. mam nadzieję że pogoda nam dopisze byśmy dobrze spędzili ten weekend świąteczny. oprócz tego uważam że całkiem dobrze mi w rudo czarnych włoskach. regularnie skacze na skakance . efekty są malutkie na początek muszę kondycję sobie wyrobić najważniejsze jest tą że ma się motywacje i chęci.
ON <3
Użytkownik myfun
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.