No cześć

Dziś bez twarzy.

Wiecie, że nigdy nie należy mówić nigdy ?

Ale tak szczerze i mocno. Odpowiedzcie sobie na pytanie ilu z Was się już poddawało a przecież mamy po kilkanaście lat.

Tak wiem, że to trudne wiem, że ciężko iść z podniesioną głową kiedy wydaje nam się, że cały świat się wali.

Myślicie, że jestem inny ? No way.

Obejrzałem dziś pewnien filmik który zainspirował mnie to stworzenia tego. Krótki 6min filmik. Co coś tak krótkiego może zainspirować zapytacie. Otóż może bardzo mocno wystarczy otworzyć na tą treść nie tylko mózg ale i serce.

Filmik opowiadał po krótce o historii dorosłego już mężczyzny który nie posiadał rąk i nóg. W wieku 10 lat stracił nadzieję w lepsze jutro i próbował się zabić. Próbował się utopić. Nie udało mu się i wiecie co zrobił ? Nie, nie spróbował drugi raz. Powiedział sobie, że Bóg ma dla niego jakąś misje na tym świecie, uświadomił sobie, że musi odegrać tutaj jeszczę jakąś role.

No więc zaczął umacniać w ludziach ich nadzieję opowiadając o swoim przypadku. Mimo tego, że sam jest w ogromnym stopniu niepełnosprawny daje innym ludzią nadzieje to niesamowite !

Takich ludzi powinno się naśladować a jak jest ? Rozejrzyjcie się.

Tak może mam 17 lat i nie powinienem pisać o takich rzeczach, ale mogę spróbować, umocnić w sobie nadzieje, że podołam czemuś takiemu.

"Nigdy nie mów nigdy"