Hej !
Mam na imię Roni, już od dwuch lat bardzo przeszkadzają mi moje boczki i grube uda, które pojawiły się z powodu zrezygnowania z trenowania Triathlonu, czyli moje mięśnie przeobraziły się w tłuszcz (powód to przeprowadzka, problemy rodzinne i tym podobne), teraz wróciłam do pływania w klubie, pływam niestety tylko dwa razy w tygodniu z powodu szkoły . Mama nie chce mieć wagi w domu ponieważ nie chce bym martwiła się o to jak wyglądam. Ważę około 65 kg i mam 174 cm wzrostu . Mój cel to około 50/55 kg . Chodzę do szkoły gdzie lekcje mam codziennie do godziny 16, więc zdaża mi się zjeść dwa "obiady" w ciągu dnia poniważ jedem jem w szkole a drugi w domu po treningu albo i nie.
Dlaczego to robię?
Chcę być chuda i chcę być lekka by móc szybciej pływać .
Starałam się już wiele razy być na diecie, ćwiczyć ale nie wychodziło, teraz powiedziałam sobie Stop, od wczoraj nie patrzę na niezdrowe rzeczy i ćwiczę . Mam nadzieje że mi pomożecie wytrwać ! :)
Bilans:
Śniadanie: Chleb żytni z ziarnem słonecznika, trochę masła i trochę nutelli. ( ok. 6:40 )
II śniadanie: Jabłko & ten sam chleb i znowu kanapka z nutellą . ( ok. 10:00 )
Obiad : Ryż, gorszek & mięso duszone w sosie ( ok. 13:00)
Podwieczorek: Kinder regel ( ok. 14:30 )
Kolacja: Pierś z kurczaka, odrobina makaronu & śliwki & pomidory (ok.18:00 )
Ćwiczenia:
Mel B pośladki 10 min.
Mel B nogi 10 min.
Mel B brzuch 10 min.
Yoga 10 min.
Co robię źle? Jakieś uwagi?
( Chciałam dodać jeszcze tylko że nie mam zamiaru się głodzić ani używać żadnych diet cud itp.)