ludziska złote, ja żyję! jest środa, 16-sty września, jest już prawie 21, a ja siedzę w domu, przy komp i wciąż żyję!
no tak. dziś 16. a za miesiąc i dzień będzie SIEDEMNASTY PAŹDZIERNIKA. taka pseudo-rocznica. . . (przynajmniej tyle- zdjęcie w telefonie i bilet wiszący nad biurkiem. i mnóstwo, mnóstwo wspomnień. pięknych. przeterminowanych...)
Edyta ma cholerka rację. jedyne, co ostatnimi czasy robię, a raczej uprawiam namiętnie jest, o ironio!- użalanie się nad sobą. kurde, powoli, powoli zbliżam się do dna. dna ludzkiego upadku :/
btw., chyba powinnam się izolować do inteligentnych ludzi. tylko że wtedy musiałabym się chyba do ziemianki jakiej schować o.O
<3
tak czasem już bywa...
...
joł! jestem jednak kretynką... -.-'