hmm.. a ja za niedługo mam lekcje z Mareczkiem... ;)) ;*
hihi.
tak sobie pomyślałam, że mogłabym Cię odwiedzić np. w piątek rano (bo nie mam lekcji) no i bym mogła się z Tobą pośmiać a potem bym wróciła...
uhuuhu... już się nie mogę doczekać zdjęć!! :D :))
i twoich meghaa długhih nothek ;d