Dlaczego mamy tak, ze chcemy od faceta wiecej czulosci niz nam daje, wiecej romantyzmu, wiecej zrozumienia?
Dlaczego jest tak... ze chcemy wiecej romantyzmu?
Macie tak, ze chlopak sie stara, chce jak najlepiej...a wy...?
A wy chcecie zeby was zabieral na dluuugie romantyczne spacery, jakies wyprawy,
zeby poprostu wykazal sie jakas swoja pomyslowoscia i zrobil cos
niespodziewanego, zaskakujacego?
Skoro chlopak sie stara...
To powinno nam to wystarczyc...?
A my chcemy ksiecia z bajki...
Ale zycie to nie bajka...
Nie ma ksiecia, ale za to jest obok nas ukochana osoba...
Dlaczego na sile chcemy wiecej romantyzmu?
(Zbyt duzo romansidel.)
Dlaczego nie ma tak ze ciagle zaskakuje cie czyms nowym?
Nie oczekujesz prezentu, tylko niespodzianki...
Czasem wydaje mi sie... ze nie doceniamy to co mamy.
Dlatego przepraszam ;***
Postaram sie nie wymyslac.