jeden z gorszych dni.
Sylwester spierdolony, a były takie plany.
Jednak bycie starszą siostrą nie polega tylko na byciu starszą.
I tak bym robiła to, co na codzień, ale i tak jakoś tak to tkwi we mnie.
Za to w przyszłym roku mam zagwarantowaną imprezę.
To dopiero za rok, może się do tego czasu dużo zmienić.
No cóż, w końcu to tylko jeden głupi dzień jak każdy inny, miejmy nadzieję,
że szybko się skończy. Niedługo siedemnastka, imprezy, domówki,
nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Wytrzymam. ;)