Kawałek mojego dzieła :
Życie
Akt I
Scena 1
Na przedzie sceny stoi mężczyzna. W długim habicie z kapturem na głowie.
Mężczyzna
Od zarania dziejów było wielu kaznodziejów
którzy chcieli być więksi od matek i ojców
Mądrzejsi od matek ojców i ojców matek
Lecz dwóch tak na prawdę wojnę prowadzi
nie wadzą nikomu lecz ich wojna światu wadzi
kryzys i urodzaj, życie i śmierć
ich dialog tego przyczyną jest
choć oni sami nigdy nic nie czynią
tylko słowa silne podsuwają
a ludzie nie chcą lecz muszą
nie chcą lecz czynią
bo oni są głową a ta dwójka szyją
mężczyzna odchodzi . Za nim zapala się światło rozjaśniające miejsce w którym przy stoliku siedzi mężczyzna w bieli i kobieta w czerni.
Vivien
Czy decyzja twa podjęta
toż nie widzisz jak ma twarz tym przejęta
Andrej
życie to życie a śmierć to śmierć
żaden człowiek tego nie zmieni choćby latami biegł
choćby magia się kalał
życie to życie a śmierć to śmierć
Vivien
lecz czy nie dostrzegasz tego Andreji drogi
że twa decyzja pluje ci pod nagi
że czynisz źle im i całemu światu
że czynisz obrzydliwie i niesprawiedliwie
Andrej
sprawiedliwe czy nie życie musi sie toczyć
a człowiek dalej musi obrana drogą Kroczyc
i choć czasami jest trudno czasami za ciężko
na końcu tej drogi czeka go piękno
czeka ta chwila ulotna jak sen
lecz piękna , jak najjaśniejszy dzień
podtrzymać tak prosto
choć tak skomplikowanie
to co nazywamy miłość
to co nazywamy kochaniem
wad to ma setki , i oczy zasłania
lecz zaleta choćby jedna wady wszystkie wynagradza
Vivien
A skąd pewność ze miłość istnieje
może to mój wymysł puste istnienie
może tak na prawdę ta chwila wyśniona
jest niczym i w cierpieniu skona
cierpienie przyniesie
i cierpieniem zabije
może tylko do tego miłość jest skłonna
Andrej
poznałem cie nie wczoraj
a lat temu tysiące
I mówiąc te słowa zaprzeczasz im w duszy
i choć bardzo , ah bardzo cie kusi
by prawdą to było inaczej być musi
inaczej kiedyś to wymyśliłaś
choć ja usilnie z głowy ci to wybijam
lecz za mało siły ciągle na to mam
i choć sieje to ziarno jak żniwiarz ponury
twoi cherlawcy wciąż oblegają chmury
Vivien
Ooo wiec teraz wnet moi ?
a kto w dawnych czasach od ich pomocy nie stronił?
Andrej
czasy się zmieniły jak i chwili potrzeba
choć jasna ma szata
dobrze wierz że w czerni ma twarz się obnaża!
Andrej wstaje od stolika. Odchodzi parę kroków na bok. Podchodzi do niego mężczyzna w habicie
Inni zdjęcia: 30 / 07 / 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24