Ty na widelcu ran nie wyliżesz
Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie
Podłość, zawiść to wszystko wynosisz z domu
Aminokwasy kurewskiego genomu
Podłożyć świnię, szykana snuta w planach
Odebrać komuś coś nie do odzyskania
Szperałeś wzrokiem w cudzej intymności
Dziś płaczesz w samotności, świętujesz w samotności
To pierwsza rata z ceny jaką płacisz za pychę
Wyciągnij łapę i zrób kolejną sznytę
Nie schlebiaj sobie, nie jesteś na czarnej liście
Marna frajda dopierdolić masochiście
Za moim życiem przyznaję ciągnie się grzech
Twoja morda -- ty wyglądasz jak pies