Tutaj szaleńcze pogo w 4 w chwilach szczytu 7 osób, na koncercie zespołu mojego kumpla (zapewniam Was to nie jego wina, tylko wina mojego miasta, które jest straszną dziurą i prawie wszyscy to sztywniacy)
Komentarze
muthafucka Przecież wiadome, że nie zamykam się w swojej dziurze :D się troche po koncertach jeździ :D