Nie miałam czasu wstawiac fotki...za to moj mąż nadrabiał za mnie fotkami i... notkami,ktore sa piekne...i prawdziwe...Mój Artysta...:*

wstawiam taka fotke,poniewaz bardzio mi sie podoba...ale jak trudno bylo ja przerobic...ach...ale sie udało...:D

Obserwuje caly świat... świat ludzi ktorzy mnie otaczaja...moich "najbliższych"...

(jezeli mozna ich tak nazwac)...Moi bliscy nie sa bliskimi dla II moich bliskich(oczywiscie bez zadnego podziału...)wiem ze ludzie uwielbiaja sie draznic...grac sobie na nerwach...Haaaalo!! ale robcie to tak zeby nie cierpieli  na tym wasi wspolni  bliscy... Wiem ze niktore sytuacje wymagaja takiego zachowania ...ale nie tyle czasu...(nie chce zeby ktoś z osob bliskich memu sercu miał mi za złe ze to pisze...) zrozumcie mnie i moje glupie polozenie..."miedzy młotem a kowadłem". Nie obwiniam nikogo bo sama nie jestem Swieta...obawiam sie ze jest jedno marzenie ktore nie spelni sie do konca mojego życia...Coraz czesciej przesladuja mnie dziwne mysli...boje sie o nas...boje sie ze ktoregos pieknego ranka obudze sie...z ta mysla ze ciiebie juz nie ma...tak bardzio nie chce zeby to nas zniszczylo....ach,...:(

Kochanie zapamietaj te slowa ... na zawsze...i pamietaj ze kocham cie bezgranicznie i na zawsze ...:*:*

"(...)Trzeba umieć walczyć o swoje marzenia,ale trzeba tez wiedzieć,które drogi są nie do przebycia,i zachować siły na przejście innymi ścieżkami..."

                                                                       Paulo Coelho

Dziekuje za komentarze...:*