Dodaje na Twoim photoblogu częściej notatki, niż Ty sama, ale wiem, że jak Ci spamuje to się nie gniewasz.

Jest pierwsza w nocy, obejrzałam bardzo fajny film pt. "Chłopaki nie płaczą" i teraz tak leżę, myślę, piszę i w sumie bardzo mi Ciebie brakuje.

Gdybyś tu była pewnie nie byłybyśmy w stanie logicznie myśleć,
Gdybyś tu była śmiałybyśmy się

Gdybyś tu była jutro, to znaczy dziś wsiadłybyśmy do autobusu i pojechały za Warszawę do niego.

A Ty wiedząc, że nawet jeśli poszczęściłoby mi się i bym go zobaczyła i wiedząc, że nic nie zrobię, pojechałabyś ze mną, usiadła na pierwszej lepszej ławce, wiedziałabyś co czuję, kupiłabyś wiele tabliczek czekolady i z tego smutku zaczęłybyśmy wpierdalać słodycze. Później rzucałybyśmy się śnieżkami i później pędziłybyśmy na autobus, by nie czekać kolejnej godziny.

Pomimo, że jutro się nie wydarzy, to czuję te uczucia, to jakbyś była przy mnie. Tak jak leże teraz w łóżku to po lewej stronie leży Misia, a po prawej Ty. I chociaż nie ma Cię fizycznie tutaj, jesteś jakoś duchowo.

Ciężko nam tak 500 km od siebie. Nie możemy widzieć się często, mam nadzieję że od 2013 roku to zmienimy i będziemy jeździć co 2-3 miesiące do siebie. Chcę Twoją obecność na święta, sylwestra, ferie, maj, wakacje. Chcę płakać przy Tobie, chcę przy Tobie mieć zmiany nastrojów, chcę przy Tobie zamęczać Cię o nim, chcę żebyś pomimo tego że wiemy, że ja z nim nie będę to Ty mnie przytulisz i powiesz, że jestem wspaniała, a ja powiem Ci że dzięki Tobie żyję.

Napisałaś mi kiedyś, że boisz się że mnie stracisz. Że ja, moje życie, mój wielki świat-Warszawa, że ludzie otaczający mnie.

Ale...

Znajomych mogę mieć tysiąc, a prawdziwą przyjaciółkę będę mieć jedną. I chociażby nie wiem jakie przyjaźnie bym nie odnawiała, jakich ludzi bym nie poznała to Ty zawsze będziesz. Bo tak po prostu musi być.

Pewnie teraz śpisz, odsypiasz te wszystkie godziny w których niesamowicie się męczysz.

I tak ten schizowy wpis jest bez składu i ładu.

Ale wiesz co?

Napiszę Ci list.

Napiszę Ci w nim wszystko co czuję, myślę. Okej? Ty też tak zrób, a później uzgodnimy datę, godzinę i pójdziemy na nasze najbliższe poczty i sobie go wyślemy.

Wysłałabym Ci sms-a, żebyś weszła na photobloga, ale śpisz bo jesteś zmęczona, wiec nie będę Cię budzić, poza tym mam konto zablokowane, a tylko ja nie śpię w domu, wiec trochę lipa.

Generalnie bez składu, ładu. Pewnie to jeden z pośród 567892332222 notatek, włamów jakie Ci zrobię, ale w każdym będzie jedno napisane: Dziękuję, kocham, tęsknie.

Przecież wiesz.

boże, niby tego dużo, a mam jeszcze więcej rzeczy do napisania!