Ubolewam nad jakością tego zdjęcia...
Amsterdam w obiektywie Madziuli.
To chyba prawda co mówią, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Albo tańczenia, jak to było w moim przypadku.
Wystarczyło tylko spojrzeć na inną osobę z boku, w zupełnie innej sytuacji niż na co dzień.
I wszystko jasne. Wszystko już wiem.
Chciałabym się przenieść o kilka lat wstecz. Czas już chyba wyrzucić zeszyty z zapiskami fragmentów rozmów, czy cytatów z ulubionych wierszy. Ponoć czas dorosnąć. Ale ja nie wiem czy chcę, bo chyba nie umiem pozbyć się tych myśli, wyłączyć z użycia tej części mojej głowy, która każe mi stłamsić to wszystko co w niej siedzi na poczet logicznego myślenia o prywatnoskargowych aktach oskarżenia, traktatach unijnych, czy sposobach opodatkowania osób prawnych.
Doby są chyba ostatnio jakieś krótsze.