wpakowałam się w to drugi raz. i nie chcę znowu się zatracić.
wczoraj cały dzien pustka, i dawno zapomniane uczucie budzące uczucie głodu o 3 nad ranem
cudownie jest. i oby tak zostało. chociaż obawiam się o "studenckiego" sylwestra, jak będę pić na pusty żolądek załatwię się szybko. a jak bede pić i jeść no cóż - wyrzuty wyżartego sumienia ?
dzisiaj: do godziny 17 okej, potem robiłam ciasto -kostkę alpejską z %%. kurna no. kremu trochę spróbowałam, a póżniej jeszcze trchę masy krówkowej do wafli... doprawiłam wszystko jabłkiem i mandarynką. ponad to - 2razy kawa, herbata zielona (lubię ją, ale teraz mam o smaku mięty - do dupy. ) wiec tylko 2 szklanki, jakieś 2 litry kropli beskidu. czyli co? źle nie jest...
krem do ciasta - 181 kcal / 100 g
1 jabłko - 145 g czyli 72,50 kcal
1 mandarynka - 60 g - 30,00 kcal
ehh.... w sumie to trochę się spaliło.. wiec źle nie jest.
283.5
moze tak dużo dlatgo ze nie zapaliłam.. :| nie było jak xD
Inni użytkownicy: biiczysxddzarazbedzieciemno2kingyyywojtus9215gryspmoontejkokiciatdan7770galimatiasdjsuddffggv
Inni zdjęcia: Ja coooooooneJa coooooooneNa motorze coooooooneW Toruniu coooooooneJa coooooooneButelkowe u kuzynki coooooooneW kościele cooooooone:* coooooooneNa weselu u kuzynki coooooooneNa tle zachodu słońca cooooooone