Puste słowa i obietnice. Tylko na tyle Cię stać.
Patrzę na swoje zachowanie sprzed kilku lat. Z jednej strony żal mi samego siebie, byłem głupim, naiwnym gówniarzem. Z drugiej zaś... czy którakolwiek z osób, które znam, zdołałaby zrobić dla mnie coś takiego? Pozwolić się poniżyć? Latać za kimś, kto ma w poważaniu człowieka i jego uczucia? Czekać jak ten kundel, aż ta osoba okaże łaskę i chęć do rozmowy, rozwiązania konfliktu w cztery oczy?
Nie. Znam osoby zdolne do takiego poświęcenia z własnej dumy i uprzedzeń na rzecz czegoś lepszego. Ale nie dla mnie.
Widocznie nie jestem dość dobry.
Wielkie słowa, wielkie obietnice, wielkie rozczarowania.
"Paranoid delusions - they haunt you.
Where's my friend I used to know?
He's all alone.
He's buried deep within a carcass searching for a soul.
[...]
You said you never let me down."