Takie jesienne,z szufladki.
Po prostu dość już mam zimy.
Karolajna na zdjęciu się modelinguje.
Ona zawsze słitaśnie na zdjęciach wychodzi.
Pozdro źą, szacun stara.
Ona,
właśnie usiadła na parapecie okna wpatrując się w przestrzeń.
Ona,
trzymając w ręku zielony ołówek i wymiętą kartkę,
spisuje swe myśli
Ona,
siedząca przy zapalonej świeczce,
marzyła o błękicie oczu nieosiągalnych.
Ona,
myśląca o dotyku miłości.
Ona,
zatopiona we wspomnieniach ostatnich miesiecy.
Ona,
nieśmiało wznosząca kąciki ust do uśmiechu,
który nie dorównuje uśmiechowi ukochanego.
Ona,
z oczami pokrytymi szklistą powłoką.
Ona,
z kryształowymi kroplami spływającymi po bladych policzkach.
Ona,
niewinnie zakochana
z myślami wybiegającymi
raz w przyszłość
a raz w przeszłość.
Ona ,
nieustannie biegnąca i uciekająca
ona to ja...
Ale tak mi łatwiej mówić.