Dzięki wam za tyle komentarzy. Dawno tyle nie miałam.
Na zdjęciu jestem ja w dośc dziwnej pozie, zdjęcie sprzed 2 dni bodajże.
Dzisiaj ukazała mi się prawie czterdziestka ósemka na wadzę ale ostatecznie
ustabilizowało się przy 49. Także dobrze, że wszystko ze mnie zlazło.
Wczorajsze drinki były super, nawet nieco się wstawiłam. Musze kiedyś powtórzyć!
Do bilansu jednak doszedl sucharek bieszczadzki , szklanka mleka i mała activia.
Dziennie jednak staram się sporo ćwiczyć więc tak czy siak czuje się dobrze.
BILANS:
banan, mięso gotowane z kurczaka,
pół suchara B. i biszkopt - 62
niepełny kubek mleka 0% - 90
+ parę łyków mleka 30, biszkopt 33, activia 145
nektarynka, trochę jogurtu naturalnego 50
( niecałe 2h spacer = minus 300kcal)
Ostatnio strasznie lubie pić zimne mleko.
Wczoraj zrobiłam 1000 skoków na skakanke i jak kiedyś od tego zeszło mi 0,5kg
to wczoraj zeszło 0,1! Nie wiem, chyba mój orgaznim się przyzwyczaił.