Oj.. juz nie pamietam, kiedy ostatnio tu byłam... Tyle się dzieje, ze nie sposob teraz tego wszystkiego nadrobic..
Co u mnie? hmmm...
Nawet na to pytanie (patrzac na to, ze nie bylo mnie tak dlugo) ciezko udzielic sensownej odpowiedzi.
Wiele sie zmienilo.
Tak przynajmniej mi sie wydaje... ;)
Aktualnie siedze w domu i to nie dlatego, ze sa matury, tylko dlatego, ze musze, bo jestem chora.
Czuje sie jak wypluty kapeć, papeć, laczek czy cokolwiek, choc to jedno i to samo ;)
Po prostu jak cos przezutego i wyplutego, moze byc nawet guma do zucia, bo latwiej to sobie wyobrazic xD :))
Zakochana jak zwykle.. Tym razem w muzyce...
I na tym poprzestane:)
Ostatnio trzyma mnie mysl wstapienia do jakiegos zakonu, czy czegos takiego ... mysle nad tym caly czas...
I w sumie calkiem powaznie, choc moze sie wydawac to dla wiekszosci smieszne... Nie sam zakon, ale wyobrazenie, ze JA moglabym tam sie znalezc... :)
Reakcje sa te same.. Przyzwyczailam sie juz, wiec spokojnie :)
Moje zycie wciaz sie zmienia. Jednego dnia wielka radosc, drugiego smutek.
Chyba kazdy tak ma, ale dzisiejszym dniem jestem sama zaskoczona, bo ogarnela mnie refleksja
i ni to radosny nastroj, ni smutny, po prostu taki sobie... :) moze wlasnie dlatego pisze tutaj :0)
Niedawno usunelam polowe zdjec, komentarzy, notek... byly okropne... dopiero teraz czlowiek rozumie, jaki ostatni glupek z niego byl, jakie mial dziecinne teksty, notki, mysli ...
po prostu wszystko, choc zawsze uwazalam sie za w miare dojrzala osobe, to tak strasznie sie pomylilam.. ale dzis chce mi sie jedynie smiac z tego powodu, bo z drugiej strony zawsze moglo byc gorzej ;)
Z czego slynela Darunia, z tego slynie nadal - nie widac, a slychac - wiadomo...
Zlamane serce po stokroc, wpadanie w klopoty, krecenie tak, zeby zawsze bylo na moim...to mi zostalo.
Apropos zlamanych serc.. haha.. wlasnie tak mi sie przypomnialo - doszlam do wniosku i nawet udaje mi sie go utrzymac, ze facet to swinia ;) Feminizm straszny - wiem, ale kiedy juz myslisz, ze bedzie ok, to oni okazuja sie kompletna kicha... ( "no dobra... moze to ze mna jest cos nie tak" ;] - tak bede myslala w wieku 45 lat, kiedy bede stara panna... :) )
Wiec temat faceci to przezytek i nie bede wiecej o tym pisala ;) ...
Spoko facet = tylko i wylacznie kumpel :) :D
Zmieniajac temat na duzo bardziej powazny:
Smutno mi z tego powodu, ze wiele osob kiedys tak bliskich wypadlo z mojego zycia.. Ci, z ktorymi spedzalismy wiele godzin dziennie, smiejac sie z tego samego, placzac razem, dzis nie maja o czym z nami rozmawiac.. To przykre, ale kazdy z nas to przezywa...
Natomiast nowe znajomosci.. hmmm.. mam nadzieje, ze nie skoncza sie tak szybko jak te poprzednie.
No i to tyle :)
Do zobaczyska za jakiś czas
PS:
Rehab (Rihanna)
The kill (30 second to mars)
My road (Blue cafe)
I wanna know what love is (Mariah Carey)
Far away (Nickelback)
Through The Glass (Stone Sour)
I do not hook up (Kelly Clarkson)
Zależy kto co lubi - ja je pokochałam :)
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam