Wycieczka do Warszawy się udała. Jak widać pewne decyzje były trafne ;D I jest git.
Zaczynam wreszcie czuć wakacje. Gdyby nie ten deszcz byłoby o niebo lepiej!
Dostałam się do 5, i o dziwo do 3 też.
5 we wrześniu nadchodzę! ^^
Mimo tego cholernego zmęczenia czuję się przeszczęśliwa. Po Warszawie, po rekrutacji.
Życie jest po prostu cudowne.
A i Warszawa jest FAJNA. Na serio :)