Puk, puk, znowu puka na złość coś,
puk, puk, chce przekroczyć próg i mnie dotknąć,
puk, chyba nie da mi odpocząć,
nieproszony gość o nim mówią "Samotność".
Pada pada pada masakra ;/
Dziwne że się tak za mną stęskniliście nie pomyślałabym