00:12 Znowu tutaj trafiłam i znowu jest ten pieprzony powód. Odpoczynek i powrót, ale to łagodzi moje rany. Świat się nie zmienia, jest tak samo jak było. Obserwuje wszystko na miarę moich możliwości. Po jakiego gnoma wprowadzam w tą pieprzoną notkę świat? Nie myślałam, że będzie tak trudno zacząć.. kiedyś to był pryszcz, wystarczyło tylko zdjęcie, a teraz? Jestem stara to i nie wszystko wychodzi człowiekowi.. Dojdę do głównego tematu. Dzisiaj jest już 21 stycznia a ja nadal nie spełniłam swoich obietnic noworocznych. Dasz rade uwierzyć człowieku, że nie mam czasu dla siebie? Śpię do południa.. chyba pójdę na papierosa, opadną nerwy. Nie byłam nigdy wielką miłośniczką zapisywania swoich emocji na papierze, blogu czy.. Emocje zawsze siedzą we mnie, ale wiem, że to błąd. Kiedyś była ona R, ale zrobiłam się brzydko wstydliwa i to przez krótki czas. Teraz powoli łapię i dochodzę do tego. Wyprałam swój czarny charakter, nie do końca się sprał tak jak powinien, ale cieszę się z każdego postępu, bo kiedyś było ciężko i wywalczyłam! Łatwo jest sie poddać, ale trudniej jest sie podnieść. Nie, nie prawdą jest to, że pomoc drugiej osoby jest jak tlen bez którego nie można żyć? Trzeba samemu dojść, zrozumieć, że liczysz na siebie. To jest tak jak wpadka w błoto, wiesz? Leżysz w gnoju po kostki i radzisz sobie sam. Ludzie unikają brudu jak tylko się da, a Ty zostajesz w tym sam. Zrozumiesz, dojdziesz do wyjścia sam.. a wystarczy ruszyć głową. Usamodzielniłam się i wiem, że z bólem długo nie pociągniesz. Poradziłam sobie bez wsparcia, bo wiedziałam, że tylko ja jestem w stanie sobie pomóc. Głupie myśli potrafią człowieka zwalić z nóg, siada psycha, mowie poważnie. Po co nerwy? Po co stres? Przecież można ominąć te szczebelki. Życie bez stresu jest o wiele piękniejsze. Wiadomo problemów jest wiele, ale nie wszystkie są potrzebne. To wszystko odbija się na naszym zdrowiu. Nie potrafię określić swojego dzisiejszego stanu, od kilku dni chodzę niezdecydowana. Nie wiem czego chcę. Za dużo w dupie? Wybór pośród najlepszych rzeczy jest trudny. Nie tęsknie za niczym na tą chwilę i może to dobrze? Ale z dnia na dzień wszystko się zmienia :) Chciałabym już ten pieprzony wyjazd z tego kraju. Nie odliczam, bo będzie się dłużyć, ale jak mam to załatwic? Przyspieszyć się nie da a człowiek już chodzi jak zegarek. Jak na szpilkach. Pozostało mi spełnić jeszcze kilka swoich marzeń, fantazji. Troszkę więcej wolnego czasu by się przydało. Już sroda, czwartek i piątek, weekend, który nie chcę żeby się zaczynał. Mega chujowo siedzieć w szkole od rana do wieczora z myślą, że wszyscy uderzają na impreze... a Ty do łóżka, bo trzeba wstać. Heh, życie jest takie niesprawiedliwe. Nie ma łatwo, ale staram się nie narzekać. Chociaż nadrobiłam w poprzedni weekend i to aż za bardzo. Wciąż szukam szczęścia, przygód i adrenaliny, a wróżka powiedziała 'Wszystko przyjdzie z czasem, nic na siłe' Chyba jej zaufam. Idę do kąpieli. Póżniej jak zwykle pomęczę się z bezsennością.. Przyznam się, że niefajne uczucie- kiedy człowiek kładzie się o piątej rano, a za oknem ludzie spieszący się do pracy. Właśnie i prace porządną pora znaleźć, ale wszystko w swoim czasie.. SPEŁNIAJMY SWOJE MARZENIA, BO WTEDY ŻYCIE STAJE SIĘ FASCYNUJĄCE wrócę tu jeszcze, na jednym się nie skończy. 1:09
nutka na dziś. https://www.youtube.com/watch?v=725WlG1idPc
zapraszam na instagrama. http://instagram.com/francowata
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika mrrrkaulitz.
Inni zdjęcia: Drops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinamOpowiadanie nr 1 gabrysiawkrainieblyskowO. tezawszezle