no dobra prowadze teraz tego bloga napewno przez dwa tygodnie.
jak sie uda to wracam na stale jak nie to fbl znika.
wczoraj lonża.
kobyłuszka pogalopczyła sobie troche.
świetnie podstawia tylne nogi.nawet sama nie wiedziałam^^
potem terenik.
pojechałysmy na naszą łąke za szosą.
noi zajebiście chodziła.
czuła na łydkę
i wogole super galop potem juz cwał przez pastwisko
a tam jest jakieś 3,5 ha^^
ćwiczenie półsiadu. nawet nawet:D
powrot do domu i duzooo galopuu.
wieczorkiem było werkowanie:|
przednie ładnie dawała z tylnimi troche problemów było.
ogólnie wporządku.
dzis znowu lonża+wypinacze.
i trening.
tylko ta pogoda:|
aha chciałam oświadczyć ze Tiger to napoj bogów^^uwielbiam^^