Nareszcie po próbnych maturach! Nawet nieźle poszło :)
Już nie chce mi się wstawać co sobotę o 7, żeby móc jechać na index... A tu jeszcze dwa razy w tygodniu są próby poloneza, we wtorki rano dodatkowy angol, no i prawdopodnie od przyszłego tygodnia fakultety z wosu i historii... Oczywiście ciągle dochodzą sprawdziamy, kartkówki, referaty, prace domowe i prezentacja maturalna z polskiego. Do 26.01. trzeba złożyć ostateczne deklaracje i końcowy bilans lekarski. Ale chyba wolę jak coś się dzieje, niż siedzieć bezczynnie w domu z założonymi rękami i wlepiać wzrok w sufit. Natomiast 30.01. upragniona studniówka! Lekcje do godziny 14.00 (mam nadzieję, że nas zwolnią), na godz. 15.00 - fryzjer, a na 19.00 - zabawa! A już 01.02. koncert Audiofeels w Kwadratowej!
A Yoduś fajny jest. O!