Dodano: 21 KWIETNIA 2008
Sonata Arctica
Full moon
Sitting in a corner all alone,
staring from the bottom of his soul,
watching the night come in from the window, window
It'll all collapse tonight, the fullmoon is here again
In sickness and in health, understanding so demanding
It has no name, there's one for every season
Makes him insane to know
Running away from it all
"I'll be safe in a cornfields", he thinks Hunted by his own,
again he feels the moon rising on the sky
Find a barn which to sleep in, but can he hide anymore
Someones at the door, understanding too demanding
Can this be wrong, it's love that is not ending
Makes him insane to know
She should not lock the open door
(run away run away, run way)
Fullmoon is on the sky and he's not a man anymore
Sees the change in Him but can't
(run away run away, run away)
See what became out of her man... Fullmoon
czasem aż trudno mi uwierzyć w to, że są wokół mnie osoby, które żywią się cudzym nieszczęsciem. Żerują na plotkach jak hieny na padlinie... Udają przyjaciół do samego końca, uśmiechają się współczująco patrząc na twój smutek. Wszystko robią z obrzydliwą perfidią, rozmysłem. Kolejny raz trafiłam na kogoś kto napawa się krzywdą.
Mimo wszysko jest mi dobrze, jestem szczęśliwa, bo wśród tego błota w którym z umiłowaniem babrają się tacy jak Ty Michale tkwią jeszcze malutkie, ale mocno świecące Kryształy, prawdziwi przyjaciele, którzy powodują, że moje życie jest pełne radości. Przy takich skrabach nie muszę przejmować się takimi fałszywymi śmieciami jak Ty :). to tyle ode mnie.
Full moon
Sitting in a corner all alone,
staring from the bottom of his soul,
watching the night come in from the window, window
It'll all collapse tonight, the fullmoon is here again
In sickness and in health, understanding so demanding
It has no name, there's one for every season
Makes him insane to know
Running away from it all
"I'll be safe in a cornfields", he thinks Hunted by his own,
again he feels the moon rising on the sky
Find a barn which to sleep in, but can he hide anymore
Someones at the door, understanding too demanding
Can this be wrong, it's love that is not ending
Makes him insane to know
She should not lock the open door
(run away run away, run way)
Fullmoon is on the sky and he's not a man anymore
Sees the change in Him but can't
(run away run away, run away)
See what became out of her man... Fullmoon
czasem aż trudno mi uwierzyć w to, że są wokół mnie osoby, które żywią się cudzym nieszczęsciem. Żerują na plotkach jak hieny na padlinie... Udają przyjaciół do samego końca, uśmiechają się współczująco patrząc na twój smutek. Wszystko robią z obrzydliwą perfidią, rozmysłem. Kolejny raz trafiłam na kogoś kto napawa się krzywdą.
Mimo wszysko jest mi dobrze, jestem szczęśliwa, bo wśród tego błota w którym z umiłowaniem babrają się tacy jak Ty Michale tkwią jeszcze malutkie, ale mocno świecące Kryształy, prawdziwi przyjaciele, którzy powodują, że moje życie jest pełne radości. Przy takich skrabach nie muszę przejmować się takimi fałszywymi śmieciami jak Ty :). to tyle ode mnie.
Komentarze
Użytkownik mroffka007
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
![rozmowy wieczorową porą ;]](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAP///wAAACH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAICRAEAOw==)
