Odpalając kolejną fajkę zrozumiałam , że nie warto jest wierzyć w coś tak mocno , że mogło by się za to zabić , kochać tak że brakuje tchu ,wspominać tęsknić , Trzeba żyć jakby jutra mial nie być , A te pizdy które nam je zatruwają , przecież nie przeżyją go za nas . Każdy ma momenty słabości , zwątpienia, ale trzeba sie z tym uporać , mimo wszystko . Tak wlaśnie bo jesteśmy mlodzi , zwariowani , olni , zbuntowani , chcemy wszystkiego spróbować, nie nie chcemy spierdolić sobie życia .. kTOŚ SIĘ MNIE KIEDYŚ SPYTAŁ ; " JAKIE JEST TWOJE PRAGNIENIE "
Moja Odpowiedź brzmiała :
- CHCE PRZEŻYĆ ŻYCIE PO SWOJEMU , ŻEBY NIKT MI SIĘ W NIE NIE WPIERDALAŁ ..
Tak to moje pragnienie największe