Dzisiaj w sumie gorzej niż źle. Totalna masakra. Jak ja nie lubię zachowań niektórych ludzi, po prostu aż mnie coś bierze. Wszędzie tchórze, jestem wkurzona i zła = zła i wkurzona = wkurzono-zła. Jestem chora i zła = zła i chora.
Jutro biologia, niemiecki i fizyka- zaraz padnę...zresztą i tak zasnęłam na kilka godzin, ale obudziła mnie wiadomość Magdy.
fly away, away, away from here, please.
wybacznie za taką optymistyczną notkę, ale już po prostu nie ogarniam.
xoxo, K.