Się zaczyna :p :
Chorałem dzwonków dzień rozkwita,
jeszcze od rosy rzęsy mokre.
We mgle turkoce pierwsza bryka,
Słońce wyrusza na włóczęgę.
Drog± pylist±, drog± poln±,
jak kolorowa panny krajka.
Słońce się wznosi nad stodoł±,
będziemy tańczyć walca.
A ja mam swoj± gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
wiatry nios± mnie - na skrzydłach.
A ja mam swoj± gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
wiatry nios± mnie.
Zmoknięte ¶wierszcze stroj± skrzypce,
Żuraw się wsparł o cembrowinę,
Wiele nanosi wody jeszcze,
Wiele się ludzi z niej napije.
Drog± pylist±, drog± poln±,
jak kolorowa panny krajka.
Słońce się wznosi nad stodoł±,
będziemy tańczyć walca.
A ja mam swoj± gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
wiatry nios± mnie - na skrzydłach.
A ja mam swoj± gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
wiatry nios± mnie.
Chorałem dzwonków dzień rozkwita,
jeszcze od rosy rzęsy mokre.
We mgle turkoce pierwsza bryka,
Słońce wyrusza na włóczęgę.
Drog± pylist±, drog± poln±,
jak kolorowa panny krajka.
Słońce się wznosi nad stodoł±,
będziemy tańczyć walca.
A ja mam swoj± gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
wiatry nios± mnie - na skrzydłach.
A ja mam swoj± gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
wiatry nios± mnie.