Bardzo dawno mnie tu nie bylo. Czy tesknilem?
Nie bede klamac. WCALE ;D
Dobrze ze na tym zdjeciu nie wygladam na tyle kilogramow ile waze teraz xD z odchudaniem bylo ciezko, dostalem anemii w sumie nie wiem czy dalej ja mam ale juz czuje sie o wiele lepiej. Przynajmniej nie mdleje co chwile xD beka
Skonczylem z narkotykami i z alkoholem :-)) Teraz jaram tylko trawke naturke. wiecej nic.
moje zycie to aktualnie zmieniajacy sie kalejdoskop przypadkow i nastrojow. w jednym dniu jest mega chujowo, a w drugim nie potrafie powstrzymac smiechu i zadowolenia. Bylem na groezrock ze stijnem. no juz kawal czasu minal od tego festu no ale nie bylo mnie tu dawno, wiec o tym napisze. Bylo srednio. Muzyka zupelnie nie moj gust ale naprawde bylo milo posluchac, jestem otwarty na kazdy gatunek. Ze Stijnem sprawa srednio. chcialbym sie z nim przyjaznic. uwierzcie mi bardzo bym chcial... ale to jest trudne o ile nie niemozliwe odbudowac taka wiez jak wtedy gdy bylismy razem. Przyjaznilismy sie i chcialbym by ta przyjazn sie odrodzila. Z jego strony wyczuwam brak tej checi pojednania. Ja naciskac nie bede. Zwlaszcza teraz kiedy przeprowadzilem sie do innego miasta i nasz kontakt jeszcze bardziej sie urwal. Ehhh ;((
Sprawa z Eva. musze ja omowic, jest dosc skomplikowana ale wierze ze podolam i z mojej perspektywy opowiem wam jak to bylo. Jeszcze w czerwcu pojechalem z Eva na wies i bylo fantastycznie. swietnie spedzone dni i naprawde ani chwili nie zaluje. Ona tez jeszcze wtedy szczesliwa byla i ja to widzialem. jestesmy razem juz rok wiec potrafie odroznic kiedy sie cieszy autentycznie a kiedy nie. Ratowalismy zwierzatka, bawilismy sie z kotami, lezelismy w trawie. Zaczalem nawet myslec o wspolnym zamieszkaniu korzystajac z okazji, ze ja juz wlasne mieszkanie mam wiec moglaby sie wprowadzic. Powiedziala ze przemysli to, ale ze chcialaby najpierw jeszcze dozyc do tej pelnoletnosci i dopiero pozniej myslec o tym. Wiec ja to akceptuje jak najbardziej i wcale sie nie dziwie jej. A na wakacje mowi ze nawet jej sie nie oplaca. Ja jej decyzje dobrze przyjalem. Po czym po naszej rocznicy przez tydzien ona sie zrobila jakas nieobecna. Jakas inna. Jakby zabrali moja Eve i podmienili ;( myslalem ze moze ma wewnetrzne zalamanie jakies, bo ogolnie do zalamania nie miala zadnych powodow. Po tygodniu tej nieobecnosci mi oznajmila ze co? Ze ona nie wie czy ten zwiazek ma sens. PO ROKU ZWIAZKU ona nagle nie wie czy to ma sens. I ze ja ta niepewnosc meczy. I ze potrzebuje czasu by sie nad tym wszystkim zastanowic i nie chce sie ze mna przez ten jakis okreslony czas kontaktowac, bo musi wszystko przemyslec. Nie kontaktowalem sie wiec. Nie macie pojecia jak ciezko mi bylo. Jak bardzo chcialem jej napisac wieczorem dobranoc i ze ja kocham. Ale to juz bylby kontakt - tego czego ona nie chce. Dnie spedzalem na mysleniu o niej. W niedziele napisala, spotkalismy sie i bylo okej :)) zdaje sie ze ta moja niepewnosc zostala wynagrodzona. Powoli wszystko sie ulozy wiem to. I nawet nie chce sie jej pytac czemu tak zrobila. Chce o tym po prostu zapomniec:) wymazac to i juz.
A oprocz tego hmm;-)) jade z Lukaszem na Woodstock xDD bedzie GRuBOooo. Bierzemy tylko ciuchy, ziele i pieniadze. Zadnego namiotu ani spiwora ani nic xD A Lukasz jeszcze zwichnal noge... jak przeskakiwalismy zjarani po plotach. I mowi tylko ze wyjebane ma na ten pancerz i zerwie go i bedzie sie bawil na woodstocku jak pikej krul.
W sumie to by bylo na tyle z tych wazniejszych rzeczy. Na pewno napisze jeszcze notke przed wyjazdem na weedstock. Buzioooole trole
Muzyczka - http://www.youtube.com/watch?v=X31SjB0SwOI