Malutkimi kroczkami zblizamy sie do powrotu na stale do Polski. Niestety, kiedys musial nastac ten czas. Marto, nie wiem czy zagladasz czasem tutaj, przepraszam, ze sie nie odezwalem cale wakacje itp, juz kontakt widze zaginal ale coz, zycze Ci wszystkiwgo dobrego, znalezienia w koncu tego wymarzonwgo.
Czas leci nieublagalnie. Na szczescie zyjemy w czasach elektroniki i wszystko wazne mozemy umiescic na zdjeciach. dobre to.
Za rok lecimy do afryki jako wolontariusze. Bedzie swietnie.