photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Dodane 20 LISTOPADA 2011
8
Dodano: 20 LISTOPADA 2011

Nadal nie mogę dojść do siebie po ostatnich 24h.

Nadal jestem strzępkiem nerwów, choć chyba dobrze idzie mi ukrywanie tego.

Sama nie wiem co stało się z moim życiem.

Nie wiem w którym miejscu coś spieprzyłam...

hah... przeszłam wczoraj pierwsze w życiu załamanie nerwowe i... nie polecam.

 

A zaczęło się tak niepozornie...

SKońćzyło się godzinnym piekłem.

Godzinny spazmatyczny płacz, krzyki, przekleństwa i poczucie takiej cholernej bezsilności i beznadziei...

Nie sądziłam, że kiedykowliek może mi się takie coś przytrafić.

Teraz zaczynam się zastanawiać, czy te bóle z nikąd w klatce piersiowej nie są aby na pewno wywołane stresem.

Łykam tabletki na ból spowodowany naciskiem kręgosłupa, a może to zwykłe nerwobóle?

Ostatnio żyję w ciągłym napieciu, wciąż coś jest nie tak, chociaż staję na rzęsach, by było dobrze.

Może w tym właśnie leży mój błąd?

Może po prostu staram się za bardzo?

Bo jeżeli JA mam ochotę WYJŚĆ I ZAPALIĆ PAPIEROSA, to...

tak, jest kurwa bardzo źle.

Mam ochotę włóczyć się całą noc po obcym mi nadal mieście.

Mam ochotę na to, by stało mi się podczas takiej wędrówki coś bardzo, bardzo złego.

Upić się w trupa, stracić zdolność myślenia choć na parę godzin.

Zrobić cokolwiek, by nie trwać już w tej chorej sytuacji, w tej chorej atmosferze.

Ale oczywiście niczego nie zrobię, bo tak naprawdę jestem pierdolonym tchórzem.

Boję się. Tak bardzo się boję... I jestem z tym strachem sama, zupełnie sama.

Nie otrzymałam żadnego wsparcia wtedy, gdy potrzebowałam go najbardziej.

 

Przemilczałam cały dzisiejszy dzień.

Hah i nie zapowiada się na zmiany.

To już zbyt wiele nawet dla mnie.

Bo nie kurwa, nie jestem niezniszczalna.

Jestem zwykłą kobietą, która potrzebóje ciepła i zrozumienia.

Gdzie mam tego szukać, skoro nie otrzymuję tego od osoby, która powinna być przy mnie zawsze, na dobre i na złe?

Skąd mam czerpać siły do walki o cokolwiek?

Zresztą, czy jest w ogóle jeszcze o co walczyć?

Pewnie czeka mnie dzisiaj kolejna nieprzespana noc, później kolejny samotny dzień, kolejny dzień w milczeniu,

 

NIE RADZĘ SOBIE KURWA.

 

 

Spadłeś z dachu swych własnych pragnień,
Ale nie złamałeś karku chociaż czujesz, że jesteś na dnie..


 

Komentarze

~ruda To wróć do miasta, które znasz.
20/11/2011 12:24:40
mowmisuko Szczerze to Poznań znam jeszcze mniej niż Wwa ;] więc chyba to nie o miasto tu chodzi.
20/11/2011 12:57:35
~ruda Chodzi o miasto, o ludzi, o sytuacje. Skoro masz wątpliwości tam, to wróć tu i miej wszystko gdzieś.
20/11/2011 23:15:15
mowmisuko W domu nie byłoby lepiej. Wiem, ze byłoby nawet gorzej. Muszę stawić czoła swoim lękom i je w końcu ogarnać.
21/11/2011 11:58:37

breatheintome Często czuję to samo, co Ty. I zawsze w takich wypadkach też jestem tchórzem, heh.
Fajnie w ogóle byłoby na jakiś czas chociaż, odizolować się od otoczenia, zmienić je totalnie, zamieszkać wśród innych ludzi.
20/11/2011 12:43:55
mowmisuko Widzisz, zmieniłam otoczenie rok temu i znów jest to samo... Chyba jestem jakaś toksyczna.
20/11/2011 14:01:48