Day one of fucking masakra czas start. ;<
tak spedzam ten jakze chujowy wieczor/popoludnie przed kominkiem uczac sie grac nothing else matters na gitarze.
w 11 dni bede umiala chociaz polowe i guess.
dawno m nie tu nie bylo ale jako ze nie mam z kim pogadac na tym swietm portalu fejsbukowym to musze popisac glupoty na fbl.
nara
hmm przy ostatnim zdjeciu czekalam 11 dni na wyjazd do polski. teraz znowu musze czekac 11 dni