Jakis ostatni koncert... Nie wiem juz w sumie czyj...
Sobota zapowiada sie fajnie, halloween w soho z
kilkoma fajnymi dziewczynami z klasy.
Nauki jest masakrycznie dużo.. miesiąc w LO=rok w gimie, tego
nie da sie porównywać. 1 lekcja biologi=6-8 stron notatki na
kartce A4... oczywiscie trzeba to umieć z dnia na dzien.. pozdro.
Mam już dosc.. ile ja bym dal zeby wrocic do gim.
Ahh..
Byle do piątku?
Zaczyna to być monotonne.