Nareszcie jestem sobą...nie zamierzam niczego udawać.
Może i jestem sztywna, nudna i pesymistycznie nastawiona do świata i do siebie. trudno.
Nie będę taka jak inne. Moja strata,a może i zyskam na tym?
Życie mnie zmieni, ale zapewne nie na lepsze.
Już mi dokopało. Ale nigdy nie jest tak źle,żeby nie mogło być gorzej. prawda?