Jak obiecałam wczoraj pisze wam wakacyjna notke.
No więc tak : wakacje się zaczęły wesoło i końsko.
Prawie codziennie jeździłam do koni , i było dużo pracy czyli : oprowadzanie , lonżowanie , prowadzenie lekcji , i na koniec wieczorkiem jeździłam.
W te wakacje pojechałam pierwszy raz w teren i było fajnie chociaż byłam w lekkim szoku . Te nie zapomniane wypady nad rzekę i opalanie się ach Ta wieczorna gra w nogę i te wiśnie u sąsiada. Lecz koniec wakacji był coraz gorszy
Więc jednym słowem te wakacje były pierdolnięte. Dlatego się cieszę że idziemy do szkoły , nareszcie spotkam moje wariatki z którymi świrujemy na wfie.
Notki wakacyjnej koniec.
Wszystkim życzę samych szóstek
Pozdro dla wszystkich