Ludzie weście mnie wypuście z tego świata ..:P
Nie no dni mijają jakoś sie powoli składam daje rade ... nie wnikać weny brak na notki ale coś trzeba wrzucić
Wielkie przygotowania do matur sters brak lub nie wielki ...
Biegać nie moge trenować chwilowo też nie ale od maja zaczynam ...
Serce w kamień sie już nie zmieni choć paru typów trza będzie uspokoić aby wiedzieli co im wolno a co nie ...
kiedy siedze w domu sam
mam ochote nie raz rozpierdolić cały ten kram
choć prawdziwa natura obudzona przez jedną osobę
nie powala mi na to by wziąść sie za tą robotę
nie raz myśle sobie ja to pierdole ale nie, nie można mosty zostały spalone
przyszłe dni są zaciemnione
moje racje nie raz rozdupione
ale znów na właściwy tor jak pociski naprowadzone
Co sie ze mną dzieje nie wiem może coś sie uloży
choć nie raz sufity mają dziwną wląściwości spadania na głowe
życie jest jak domek z kart wystarczy powiew wiatru aby je rozdupic
Siostra mam nadzieje że wkońcu Ci sie uloży
wiem że nie raz potrafisz sie mnie przerazić
przepraszam Cie za to ostatnie
z tej strony mnie nie znałaś
szkoda że wogóle poznałaś
przepraszam
pamiętaj wystarczy dać znać abym był przy Tobie
jestem nie raz jak anioł stróż
nie widzisz mnie ale myślami jestem przy Tobie
martwie sie o Ciebie
Wiosna przyszła wszystko sie zieleni
może i mi sie poszczęści
choć z życiem nigdy nic nie wiadomo
dziwne retrospekcje czasem nawiedzają choć nie ma po nich takiej załamki raczej uśmiech na twarzy
to co było sie już nie wydarzy...