ROZDZIAŁ 19.
Tak bardzo chciałam, aby się obudził, pragnęłam tego. Chciałam poczuć jego usta na moich. Chciałam aby mnie przytulił. Chciałam aby się o mnie troszczył tak, jak zawsze. Chciałam go całego dla siebie. Wiedziałam, że już niedługo będzie jego koniec. Jego serce stawało sie coraz to słabsze. Nie chciałam żyć ze świadomością, że on umrze, a ja będę dalej istnieć na tym świecie. Pojechałam do domu. Wszyscy byli przygnębieni. Wszyscy. Weszłam na górę. Wzięłam prysznic, umalowałam się i zrobiłam włosy. Moje loki idealnie opadały na ramiona. Moja biała sukienka, która była ulubioną Zayn'a, świetnie na mnie wyglądała. Przemyślałam jeszcze raz moją decyzję. Tak, tego chcę. Chcę umrzeć wraz z moim ukochanym. Nie chcę być na tym świecie. Zabrałam z łazienki dość mocna tabletki na sen. Włożyłam do brązowej torebki i położyłam na łóżku. Wzięłam do ręki notes, w którym napisałam :
"Przepraszam.. Przepraszam za wszystko. Gdybyście mnie nie poznali, wasze życie byłoby takie samo, jak kiedyś. Przepraszam. Kiedyś zrozumiecie dlaczego to zrobiłam. Może nie dziś, nie jutro. Ale kiedyś na pewno. Nie mogę żyć na tym świecie bez niego. Wiem, że to już koniec. Koniec nas, ale nasza miłość pozostanie niezniszczalna i wieczna. Teraz będę razem z nim, tam w niebie. Będziemy szczęśliwi. Spotkam się z mamą, której mi bardzo brakuje. Bella, przepraszam. Zachowuję się jak egoistka.. Wiem. Ale to wszystko robię z miłości. Z miłości do Zayn'a, za którego jestem w stanie oddać życie. Przez ten krótki czas zdążyłam Was pokochać. Dziękuję, za wszystko, co dla mnie zrobiliście. Jeszcze raz przepraszam Was, Bella, Harry, Niall, Liam i Lou. Na zawsze w moim sercu. - Nicole xx "
Zabrałam torebkę z łóżka i udałam się do wyjścia. Chciałam odejść razem z nim. Wiedziałam, że nie będzie dla niego ratunku. Przemierzałam długimi ulicami Londynu spoglądając ostatni raz na wszystko, co mnie otaczało. Będzie mi tego brakować. Tego miejsca, przyjaciół. Wolnym krokiem weszłam do szpitala. Podążyłam do sali nr 13. Pechowa trzynastka. Usiadłam na krześle wpatrując się w Zayn'a. Otworzyłam torebkę. Wzięłam małe pudełeczko i powoli wysypałam taletki na rękę. 8 tabletek szybkim ruchem włożyłam do ust. Popiłam wodą, która stała na stoliku. Kolejne tabletki, kolejne i jeszcze jedne. Skończyły się. Położyłam się na łóżku obok największej miłości mojego życia. Stawałam się coraz bardziej senna i zmęczona. Ostatnimi siłami podniosłam lekko głowę i go pocałowałam. Ten ostatni raz. Głowa spadła mi na poduszkę. Ścisnęłam chłopaka za rękę. Mimowolnie usnęłam. Ostatnimi dźwiękami jakimi słyszałam, to dźwięk, który oznaczał przestanie bicia serca. Już niedługo będę z nim. Zobaczyłam bardzo jasne światło. Wiedziałam, że odeszłam.
- Szybko ! Reanimacja ! Zatrucie tabletkami !
- Nie uratujemy jej. - powiedział lekarz.
- Przykro nam. Oboje nie żyją. Usnęli w błogim śnie trzymając się za ręce i uśmiechem na twarzy... - oznajmił lekarz przyjaciołom.
to jeszcze nie koniec kochane ! :*
PRZEPRASZAM WSZYSTKICH ZA TAKIE ZAKOŃCZENIE..
jutro OSTATNI rozdział !!