na zdjęciu szalony Bonus. świetny model. polecam współpracę z nim :)
wypadałoby wreszcie wziąć się za naukę matematyki , co? egzamin w poniedziałek , a funkcje stoją. stoją w miejscu od tygodni dwóch. no ale trzeba. matematyczna w końcu do czegoś zobowiązuje.
pytanie "czujesz się szczęśliwym człowiekiem?" ciągle przeze mnie wertowane. mimo wolnie do niego wracam, starając się odpowiedzieć na nie, w każdy możliwy sposób. czy wy też uważacie 'banalne-niebanalne'? oprócz tego, że jest dobrze, o pewnych "zagadkach" nie da się zapomnieć tak po prostu i przejść do naturalnego funkcjonowania. brawo dla tych ,który potrafią! :)
ostatnio w mojej głowie tematy tolerancji i szukania granic własnych możliwości. skupię się chyba na tym drugim. zacznę dość nietypowo, bo od pytania : uważacie, że wszystko dzieje się nie bez powodu i nie z przypadku? czy kiedykolwiek zastanawialiście się dlaczego akurat taką osobę poznaliście, co ona wniesie w nasze życie i czy będziecie żyć z nią w zgodzie i spokoju? moim zdaniem zależność natury człowieka ,a jego mentalności.
"szukanie granic swoich możliwości". dość sławny i 'na czasie' tekst. prawda jest taka, że każdy kolejny dzień jest jakimś wyzwaniem. stawiamy sobie cele. czasem drobne, ale co z tego. aż chciałoby się przyrównać to do wspinaczki górskiej. na samym początku jest łatwo, zastanawiasz się dlaczego akurat tę górę wybrałeś ,a przy końcu okazuje się, że cel jest ledwo osiągalny. mimo determinacji i własnych ambicji można dojść na sam szczyt,ale to wszystko jest zależne od nas samych i o dziwo, od ludzi ,którzy nas otaczają. jestem zdania, że nic nie dzieje się bez powodu.tak teraz wracając do wcześniej wspomnianego pytania. nie można odpuścić. potem bardzo ciężko jest wrócić to wyznaczonych celów i obietnic.chciałabym to jakoś ładnie zakończyć , ale kompletnie nie mam pojęcia jak. znowu zaczynam filozofować.kim ja do cholery jestem...
świata nie zmienię, niestety,ale próbować można. wszystko zaczyna się od nadziei :)
mam nadzieję, że u was wszystko w porząsiu. dajcie znać, jak tam życie mija wam :)
pozdrawiam,
K.