Tak więc. Na poprawę humoru zrobiłam wreszcie kolczyk.
Hmm, w sumie to Adaś mi robił za co mu bardzo dziękuję ^^
Teraz tylko oczekiwać powrotu Tatusia, dostać od niego opieprz (Jestem ciekawa reakcji *.*)
& mam nadzieje, że wszystko bedzie ok.
Wiesz co?
Mogłabym pokochać życie bez Ciebie...
Ale dlaczego to musi być takie trudne?!
Nienawidzę !!!!!
Czaruś... wiesz, że Cię lubię nawet jak odbierasz
telefon pieprząc się z jakąś laską xDDD