dziś . zaczynam odkrywać w sobie ducha sportu . nicky pochwalił moją grę w hokeja . miałam dzień dobrodzi dla leam'a . perfumy męskie strasznie śmierdzą, zwłaszcza jeśli ktoś psika nimi obok ciebie i to przez 3o sekund . eamon dał mi śliczną kartę świąteczną . assembly było straszne nudne, a na dodatek ktoś się spierdział . czeski mi pomachał . miałam karę na którą nie poszłam, więc nastawiona jestem na jakąś inną typu półgodziny po lekcjach . zeszyt przeleciał mi przed oczyma i dostałam nim w brew . znów pows3mywałam się od uśnięcia na angielskim . lunch bez magdy i basi też jest spoko . chłopacy z jedenastego myślą, że bujam się w czeskim . sprawdzian z histy poszedł mi b. dobrze, napisałam aż 2 zdania .
______________
(...) na wilgotnych skałach leżała ona . smutna, zmęczona, naga . z błękitnych oczu spływały jej łzy . z jej bladych pleców wyrastały dwa wielkie czarne skrzydła . jedynie one okrywały jej ciało . po chwili na skałach pojawił się on . blondyn o niebieskich oczach . podszedł do niej . usiadł . nikt nic nie mówił . ona nienawidziła go, choć w głębi duszy czuła do niego coś pozytywnego . a on. ? jakie były jego uczucia. ? kilka tygodni temu wszystko między nimi było inne niż teraz . byli ze sobą szczęśliwi . jednak pewnego dnia on wszystko zawalił . a teraz znów przyszedł do niej . patrzył na nią . ona, choć bardzo chciała odwzajemnić jego spojrzenie, wpartywała się w inną stronę . uśmiechając się, delikatnie pogłaskał ją po policzku . ich spojrzenia spotkały się . usta również kierowały się ku sobie . przerwała . nadal patrząc mu w oczy powiedziała [i]'kiedyś, kiedy byliśmy razem umiałam latać, ale od tamtego dnia złamałeś nie tylko moje serce, ale i skrzydła . to twoja wina, że jestem upadłym aniołem'[/i] . (...)