Fotencja z soboty ze zwiedzania Cambridge.
Jak kazdy porzadny turysta musialysmy sie za3mac na jedzonko.
Bylo chinskie, bylo japonskie to teraz ... wcinalysmy hiszpanskie :)
Nie przebilo chinszczyzny, ale kelner byl super :)
Generalnie bardzo smiesznie jest :)
Mieszkam tu od miesiaca i tak na prawde dopiero w sobote zwiedzilam miasto.
I to tak nie cale :)
8 dni.
a potem meeting z tymi wszystkimi, ktorzy sie ustawili w kolejke :)
no i 2 poprawki :)
3mam za Was kciuki czubki :*
no i specjalny kiss dla Tomka, ktory poprawil mi humor w niedziele :) :*