-kim jesteś?
-jestem sobą.
-kim się czujesz?
-marnym pyłem.
-w co wierzysz?
-w nic nie wierze.
-gdzie mieszkasz?
-w mieście samobójców.
-kim jest twój bóg?
-jest facetem z nożem w plecach.
-czy jest coś co sprawia ci radość?
-w tym momencie nic mi nie przychodzi do głowy.
-czy jest ktoś kogo kochasz? na kim ci zalezy?
-to nie pański interes.
-dobrze, teraz już ostatnie pytanie. dlaczego zabijasz?
-dla przyjemności.
-co?
-prosze wziąść nóż, podejść do pierwszej spotkanej na ulicy osoby, podejść tak blisko by dobrze widzieć jej oczy, a gdy wasze spojżenia się spotkają, jednym pociągnięciem rozpłatać mu szyje.
-to chore!
-niewiem, to pan tu jest specjalistą...
nie pytam czy, ale jak bardzo
jest to dla was chore...