Dzisiaj wkońcu była upragniona sesja ;) chociaż koń cały brudny był bo idę do niej a ona leży na brudnej słomie ;/ weszłam do jej boksu a ona nie wstała ! sukces ;D
zdjęcie wybrana na szybko,chociaż lepszych nie ma pod względem dosiadu i tego jak podemną idzie koń ;P
Postanowiłam sie mocno zabrac za siebie i poza treningami z P.Piotrem jeszcze dodatkowo typowo ujeżdżeniowe brać z kimś :)
Figowiec dzisiaj jak i zresztą ostatnio fajnie chodzi ;) w tym tygodniu skakałam 2 razy i podczas tych skoków ani jednej stopki Kobita ma wene na to tak samo jak i ja ;D
Dzięki zdjęciom dowiedziałam jak okropnie siedzę,szczególnie na skoku chociaż miałam nadzieję,że jakieś postępy będą ;P ale coż trening czyni mistrza ;)
Jutro lajtowo
zdjecie wykonała ambivalence :)
za co jeszcze raz serecznie dziękuję ;))